czwartek, 13 czerwca 2013

[Rozrywka]Ciężki życie asystentki

Jaki ja miałam ostatnio niezwykle uciążliwy dzień. Dobrze, że wszystko zakończyło się bardzo pozytywnie. Zacznę jednakże od początku. Wspólnie z mamą i jej przyjaciółką prowadzimy małe biuro rachunkowe. Ja odpowiedzialna jestem za organizację całej pracy. Ściśle mówiąc jestem odpowiedzialna za administrację biura i przy okazji przyuczam się do zawodu księgowej. Akurat owego dnia miałam na głowie wiele pracy. Telefony urywał się od wczesnego rana. Do tego doszła poczta i klienci z fakturami. Nic dziwnego, że moje biurko zatonęło pod papierami, a musiałam szybko to posprzątać, ponieważ czekała mnie praca w terenie. Jak tylko całość posortowałam, niezwłocznie pobiegłam do sklepu papierniczego, w którym czekały już na mnie brakujące artykuły biurowe. Przy okazji zajrzałam do pralni po taty ubrania robocze, których biedak naturalnie nie ma kiedy odebrać. Przez to wszystko niemalże zapomniałam o herbacie i innych dodatkach. Jeszcze się pobrudziłam i prawie upadłam Jaka byłam zdumiona, kiedy ktoś złapał lecące na wszystkie strony ubrania. Jak się domyślacie uratował mnie mężczyzna! Na koniec wyszło, że to mój znajomy z dzieciństwa i z przyjemnością pomógł mi zanieść wszystko do biura. Mało tego umówiliśmy się na kawę... tags: praca, dom, biuro, artykuły biurowe